Ja pierdziele wiec biore kunai i wchodze na drzwo weszlem 80m bo juz to trenowlem przy moim zywiole wiec robie Doton: Dochu Eigyo no Jutsu i chowam sie w grobe drzewo i wchodze se po schodach do ciebie nie uzywajac rak

Wieć biegne 5km i widze jezioro z jezior nie mam problemow bo trenowalem strasznie dlugo biegne po jezioze przebieglem jew 30minut zuwazylem ze teren jest masakryczny wiec robie Doton: Doryu Joheki (2000CH aby pokryc skarpy blotem teraz nei ma zadnych skarp i ide po blocie na normalna droge  a tera robie gore o 15m i wchodze na nia i zjezdzam se po zrobionym blocie wprost do swiatyni

Chciałbym przejśc do trudniejszego treningu

Więc koncetruje się do wieczora i tylko trochę czakry było na zewnątrz wiec idę spać rano koncentruje na zewnątrz jest 2/4 mojej czakry jest juz pól noc idę spać.Rano budzę się i koncentruje się jestem cały w czakrze teraz koncentruje się nad mym żywiołem i robię doton sword.Patrze jest 5 razy twardszy i większy.

Opoczełem chcę dalej trenować

Wiec koncentruje swą czakrę do nóg i zaczynam biegnę swobodnie 300m i po 300m już prawie sił mi brakło lecz biegłem nie jestem już 450m widać szczyt ale sil brak zauważyłem mały kawałek skały od którego się od bilem jestem już 485m biegnę biegnę lecz jestem, 499m i trzymam się rekami końca i pociągam na gorze leże i łapie powietrze bo sil nie mam.

Ostatnio edytowany przez Sasori-Sama (2008-06-30 17:19:08)