Naruto Ultimate

Gra dla maniaków Naruto :)


#1 2008-06-30 09:35:04

Sasori-Sama

Gość

Kolejne opisy postaci

Suigetsu

- jest pierwszym zwerbowanym przez Sasuke członkiem swojej nowej organizacji. Suigetsu to również chyba najlepiej przedstawiona jak dotąd postać wchodząca w skład Hebi pomijając oczywiście jej lidera i założyciela Uchiha Sasuke. Wiemy za pewne, że był wyśmienitym wojownikiem bo w końcu Orochimaru byle kogo nie trzyma. Przebywał zamknięty w wielkiej komorze dokładnie w tej samej kwaterze co Sasuke. Po wyeliminowaniu wężowego Sannin'a Sasuke przystąpił do werbowania najlepszych wojowników, którzy mu służyli. Doskonale wiedział gdzie przebywa pierwszy z nich tak więc nie miał żadnych problemów by się do niego dostać i go uwolnić. Trzeba tutaj nadmienić, że Suigetsu to chyba najbardziej wdzięczna, że wszystkich postaci wchodzących w skład Hebi ponieważ zgodził się bez wahania pomóc swojemu "wybawcy". Teraz nieco o samym pochodzeniu, przyzwyczajeniach i zdolnościach tego nieprzeciętnego shinobi, którego zdolności budzą respekt u wszystkich jego wrogów.
Suigetsu tak jak kilku innych dość ważnych bohaterów "Naruto" wywodzi się z Kiri Gakure czyli mówiąc prościej Wioski Ukrytej Mgły. Mimo pozornie bardzo przyjaznego wyglądu nikt nie chciałby stanąć z nim do walki. Nie chodzi tutaj przynajmniej o jego nad przeciętne możliwości bojowe lecz sposób obchodzenia się przeciwnikami. Nie bez powodu nosił mało zaszczytne miano 'Drugiego Diabła Zabuzę'. Po prostu rozczłonkowywał on swoich wrogów masakrując ich niemiłosiernie. Z wypowiedzi chłopaka bardzo łatwo wywnioskować można, że owy Zabuza jest jego ojcem!



Suigetsu bez wahania zgodził się pomóc swemu wybawicielowi aczkolwiek miał drobne opory jeśli chodzi o jego pozostałych współpracowników. Z ogromną wzajemnością nie trawił Karin - dziewczyny z południowej bazy, która denerwowała go swoim zachowaniem, ona z kolei uważała go za bardzo irytującą osobę. Co do Juugo miał mieszane uczucia. Wiedział jednak, że zarówno Karin jak i Juugo będą przydatni dla prawidłowego funkcjonowania Hebi. Trzeba teraz wspomnieć o rzeczy najważniejszej a mianowicie o jego sile i zdolnościach. Najprawdopodobniej Suigetsu był przetrzymywany w zamknięciu przez Orochimaru z powodu przeprowadzania na nim różnego rodzaju eksperymentów związanych z Kekke Genkai co wyraźnie mówił sam zainteresowany wspominając jeszcze temat Karin.

Na koniec jak zawsze pozostaje kwestia omówienia celu i oczekiwań jakie wiąże z pobytem w Hebi każdy jej członek. Otóż Suigetsu miał tak na dobrą sprawę miał aż dwa cele. Pierwszym z nich była po prostu pomoc swojemu szefowi i wybawcy tak jak wspomniałem z czystej wdzięczności. Drugim zaś tym nieco ważniejszym było zebranie wszystkich siedmiu mieczy należących do Organizacji Siedmiu Mistrzów Miecza pochodzącej z Wioski Ukrytej Mgły. Suigetsu może się pochwalić posiadaniem jednego z nich - miecza swojego ojca Zabuzy - Kubikiri Houcho. Następnym na liście jego życzeń jest miecz członka Akatsuki - Kisame. Wiedział, że dzięki współpracy będzie i bliskości Sasuke będzie mu znacznie łatwiej owy cel zrealizować.
Po zebraniu wszystkich członków Suigetsu i pozostali wyruszają na spotkanie Itachi'ego - starszego brata Sasuke. O dziwo spotkali już go lecz jak to się zakończy tego jeszcze nikt nie wie. Miejmy nadzieję, że również Suigetsu zdąży nam co nieco zaprezentować. W końcu Suigetsu doczekał się długo wyczekiwanego momentu, stanął naprzeciw Kisame. Niestety ten wątek został jak na razie w mandze pominięty. Wypada mieć tylko nadzieję, że niedługo znów o nim usłyszymy.




Karin

- jako drugi członek (po Suigetsu) dołączyła do nowopowstałej organizacji. Niestety niewiele (jak dotąd) możemy powiedzieć ja jej temat. Oczywiście jeśli chodzi o jej zdolności i umiejętności ponieważ na temat jej nieprzeciętnego wyglądu spokojnie można toczyć różnego rodzaju dyskusje. Poznajemy ją krótko po tym jak Sasuke pokonuje Orochimaru co wywołuje u wszystkich powszechny respekt i szacunek. Karin to jedyna kunoichi w zespole prowadzonym przez młodego Uchihę. Tak jak zdecydowana większość bardziej lub mniej przedstawionych dziewczyn Karin ma słabość do Sasuke już od pierwszego wejrzenia. Sasuke wraz z towarzyszącym już mu Suigetsu wkraczają do "południowej bazy" Orochimaru w celu zaproponowania dziewczynie członkowstwa w organizacji, która niebawem przybierze nazwę "Hebi".

Trzeba w tym miejscu wspomnieć o "sympatii" jaką darzyła ona Suigetsu. Otóż uważał go za kogoś niegodnego współpracy i irytującego więc pierwsza jej odpowiedź na propozycję Sasuke ku zdziwieniu jego i wspomnianego Suigetsu brzmiała "NIE". Aczkolwiek była to tylko pozorna odpowiedź ponieważ gdy towarzysz Uchihy poszedł uwolnić byłych więźniów Orochimaru to zamknęła się z nim w pokoju i zgodziła się na przystąpienie do Hebi. Jedynym powodem dla, którego się zgodziła to oczywiście obecność Sasuke. Może i dziwny powód aczkolwiek jedyny. Nieco szerzej rozwijając jednak wątek jej umiejętności nie wolno zapominać o jej nieprzeciętnej umiejętności rozpoznawania i wyczuwania różnego rodzaju chakry co sprawiało, że była bardzo dobrym tropicielem. Dowodem na to było oszukania i opóźnienie drużyny z Konohy, w której w składzie był przecież specjalista od węchu Kiba Inuzuka.



Juugo

- ostatni członek, któremu zaproponowano członkowstwo w dowodzonej przez Sasuke Uchiha organizacji zwanej Hebi. Z całą pewnością jest to najbardziej nieobliczalny osobnik będący częścią organizacji. Wiemy o nim dość dużo więc skupimy się na samych faktach a nie wywodach. Otóż Juugo jest tak zwaną "maszyną do zabijania" i to na bardzo rozległą skalę. Paradoksalnie jest też... najspokojniejszym człowiekiem, którego jednak każda najmniejsza kłótnia lub nawet różnica zdań może wyprowadzić z równowagi a wtedy trzeba liczyć się z najgorszym. Miły Juugo wpada w szał i jest gotów w jednej chwili pozabijać wszystkich, którzy są w zasięgu jego wzroku zupełnie nie zwracając uwagi czy jest to towarzysz czy wróg.

Nic nie dzieje się jednak bez przyczyny. Juugo jak duża większość podwładnych Orochimaru nie miał łatwego życia. Musiał znosić życie w nieustannym zamknięciu bez kontaktu z innymi. Na dodatek był on bardzo dobrym "królikiem doświadczalnym" na, którym nieustannie prowadzono jakieś eksperymenty. Stacjonował on w "północnej bazie", która słynęła z tego, że to właśnie ona stanowiła swoiste więzienie dla najgorszych eksperymentów Sannin'a. Ostatni członek Hebi był na pewno zupełnie inny od pozostałych towarzyszy. Jako jedyny pozwolił się złapać Orochimaru i niektórzy twierdzą, że poszedł do niego z własnej woli.



Juugo ma bardzo oryginalny aczkolwiek niezwykle okrutny zwyczaj mordowania tego co się rusza. Niejednokrotnie siedząc samotnie w zamkniętej "na cztery spusty" ciemnej celi zakładał się sam ze sobą kto otworzy drzwi. Otóz cała "zabawa" polegała na tym, że przed otworzenie drzwi do jego celi obstaw kto (mężczyzna czy kobieta) je otworzy. Gdy jego wybór padnie przykładowo na mężczyznę a on faktycznie je otworzy Juugo po prostu... zabija go. Mimo to nawet taka maszyna do zabijania nie była samotna i pozostawiona sama sobie. Niegdyś (niedługo po przybyciu do Orochimaru) jego najlepszym przyjacielem był... Kimimaro, który jako jedyna istota potrafiła uspokoić Juugo i powstrzymać jego dziką i nieodpartą chęć zabijania. Niestety Kimimaro jednak ginie w walce a Juugo cierpi w samotności zostając poddany różnym haniebnym eksperymentom. Trzeba tu nadmienić, że to właśnie Juugo był tym na, którym testowano "Przeklętą Pieczęć" tak więc można powiedzie, że to właśnie on był jej "źródłem".
Dzieje się tak do chwili gdy Sasuke pokonuje wężowego Sannin'a i już wraz z Suigetsu i Karin postanawiają wybrać się do północnej bazy w celu zwerbowania Juugo i tym samym uznania Hebi za gotową by stawić czoła Itachi'emu. Oczywiście partnerujący mu towarzysze byli pewni obaw ponieważ doskonali znali Juugo i tą jego "nieobliczalność" robiąc wszystko by wyperswadować Sasuke pomysł jego werbunku. Niestety dla nich nic w tym celu nie byli w stanie zrobić. Ku zdziwieniu wszystkich Juugo początkowo... boi się wstąpić do Hebi ponieważ gdy nie ma włączonego "programu masowej zagłady" jest wtedy nadzwyczaj spokojnym człowiekiem kochającym naturę i otaczającą go przyrodę. Po dość krótkim czasie przystaje jednak na członkostwo w organizacji.

Jak każdy członek Hebi Juugo miał swój własny indywidualny cel. W tym przypadku jest on bardzo dziwny i tak naprawdę spokojnie rzec można, że akurat Juugo wykrystalizowanego celu nie miał. Chciał on jedynie być blisko Sasuke ponieważ doskonale wiedział, że to przez niego zginął jego najlepszy przyjaciel Kimimaro by sprawdzić czy młody Uchiha naprawdę jest tak potężny za jakiego niewątpliwie uchodzi.



Sasuke Uchiha

- mimo tego iż w drugiej serii mangi pojawił się stosunkowo późno to i tak pozostał jednym z jej głównych bohaterów. Ba! Później przez dość długi czas manga spokojnie mogłaby zmienić tytuł z "Naruto" na "Sasuke" lecz tak na szczęście się nie stało. Skupimy się tutaj tylko i wyłącznie na faktach z życia młodego Uchihy, które miały miejsce już po trzyletniej przerwie. Tak więc jak wszystkim powszechnie wiadomo Sasuke wspomniane niespełna trzy lata spędził w siedzibie Orochimaru poddając się każdego dnia coraz to cięższym treningom. To przecież właśnie w tym celu udał się do jednego z trójki Legendarnych Sannin'ów jak sam twierdził w "poszukiwaniu mocy". Wszystko po to by móc już w niedalekiej przyszłości zrealizować swój życiowy cel czyli zabicie brata dokonując zemsty po latach za zmarnowanie mu życia.

Sasuke od samego początku należał do ulubieńców swojego mistrza. Poświęcał mu najwięcej swojej uwagi i to właśnie on był jego osobistym trenerem. Nic jednak nie działo się w tym przypadku bezinteresownie. O tym jednak nieco później. Młody Uchiha należał do grupy "geniuszy" więc jasnym było, że pozna wiele technik w bardzo krótkim dla innych czasie. Tak właśnie było. Wiadomo, że znacznie udoskonalił swój ulubiony atak Chidori tworząc teraz jutsu, z które pozwala na wydobycie chakry z całego ciała a nie tak jak w przypadku podstawowego ataku tylko z ręki. Nowy wynalazek Sasuke nosi nazwę Chidori Nagashi. Prócz tego Orochimaru przekazał mu tajniki techniki przywołania (Kuchiyose no jutsu) sprawiając, że chłopak był wstanie tak jak Sannin przywoływać różnej wielkości węże w tym wielkiego i potężnego Mandę (największy i najpotężniejszy ze wszystkich węży). Żeby tego było mało otrzymał od mistrza miecz, którego sam często używał - Kusanagi.


Nie można zapominać o jutsu, które Sasuke chciał nam zaprezentować podczas spotkania z Naruto Niestety (a może i stety dla dalszej fabuły mangi) Orochimaru przybył w porę i zabronił mu jeszcze wykonanie "tej" techniki. Wspomniałem, że działo się to podczas spotkania z Naruto. Owszem po bardzo długiej przerwie starzy przyjaciele spotkali się ponownie. Nie było to jednak normalne przyjacielskie spotkanie. Przez czas, w którym Uchiha przebywał z Orochimaru stał się zupełnie innym - gorszym człowiekiem dla, którego takie wartości jak przyjaźń czy chociażby przywiązanie były zupełnie obce. Najwyraźniej Sannin i jemu zrobił "małe pranie mózgu". Na potwierdzenie moich słów bardzo dobrym przykładem będzie gotowość zabójstwa Naruto dosłownie kilka chwil po jego pierwszym ujrzeniu. Cóż tak chyba się starzy przyjaciele nie zachowują? Sasuke nie był jednak tak jak Juugo "typową maszyną do zabijania" ponieważ tak na dobrą sprawę w swoim okrutnym mimo wszystko życiu nikogo (jeszcze) nie zabił. Pomimo tego, że miał ku temu wiele okazji chociażby podczas treningów z shinobi podległymi dla Orochimaru. Za każdym razem oszczędzał im życie co oznacza, że gdzieś tam głęboko w jego podświadomości drzemią ukryte resztki człowieczeństwa.

Sasuke wybrał takie życie świadomie z pewnością licząc się z konsekwencjami dokładnie je analizując. Wiedział doskonale, że teraz nie jest w niczym lepszy od swojego brata i tak jak on stał się Missi-nin lub jak kto woli nukenin'em czyli shinobi - zdrajcą. Takie postępowanie sprawiło, że zainteresowały się nim specjalne oddziały ANBU. Jednym z przedstawicieli tego odłamu był chłopak z "korzenia" oddziału - Sai. Miał postawiony jasny i wydawało się prosty cel - unicestwienie Uchihy. Na szczęście jednak pod wpływem Uzumaki'ego zmienia zdanie wbrew rozkazom. Zrozumiał co znaczy "więź", której niestety nie było dane Sai'owi z nikim dzielić. Powracając jeszcze na momencik do tematu zdolności Sasuke trzeba wspomnieć o maksymalnym stopniu rozwoju drugiego poziomu Sharingan'a co pozwoliło dostrzec mu bez przeszkód Kyuubi'ego będącego we wnętrzu Naruto. Sam Bijuu był tym faktem niezmiernie zaskoczony. Pochwalił chłopaka słowami "imponujesz mi" i wspomniał o innym użytkowniku Sharingan'a - założycielu Klanu Uchiha, Madarze.

Zabójstwo Orochimaru - założenie Hebi

Po tych wydarzeniach czas przejść do najważniejszych momentów w dotychczasowym życiu najmłodszego członka elitarnego rodu Uchiha. Orochimaru od dłuższego już czasu szykował się na zrealizowanie swojego życiowego celu czyli przejęciu ciała Sasuke. Mimo to sam mówił, że nie jest jeszcze na to gotowy. Sytuacja radykalnie zmieniła się gdy to Sasuke... zaatakował swojego nauczyciela skrzętnie wykorzystując moment gdy ten nie był zdolny do walki zaskakując go konkretnie. Wężowy Sannin musiał w jednej chwili radykalnie zmienić swoje plany. Wiedział, że to doskonała okazja by rozpocząć proces "przejęcia ciała". Do tego momentu wszystko szło gładko. Niestety przeliczył się zawodząc na własnych umiejętnościach. Otóż wola i siła psychiczna Sasuke połączona z ogromną nienawiścią były tak potężne, że stłamsiły ducha Orochimaru. W taki oto sposób Orochimaru zakończył swoją ziemską egzystencję. Dzięki absorpcji Sannin'a Sasuke zyskał nowe niesamowite zdolności. Między innymi możliwość szybszego leczenia i gojenia się ran. Po tej operacji trzeba było przystąpić do działania by w końcu móc stanąć twarzą w twarz z Itachi'm i walczyć jak równy z równym ostatecznie dokonując tak upragnionej zemsty. W tym celu powołał do życia specjalną organizację, w której był oczywiście liderem. Hebi - bo o niej mowa miała na celu odnalezienie i unicestwienie starszego z braci Uchiha. Wiedział doskonale, że solowa walka mogłaby się skończyć różnie liczył się być może nawet z porażką więc postanowił skorzystać z pomocy najlepszych ludzi Orochimaru, głównych ludzi z każdej z jego czterech baz. Tak oto do Hebi po kolei przyłączali się: wdzięczny mu za uwolnienie Suigetsu, obsesyjnie nim zauroczona dziewczyna - Karin oraz typowy "terminator" Juugo. Z takim składem nie był im straszny żaden wróg. Po zebraniu drużyny nie tracąc niezwykle cennego czasu wyruszyli w poszukiwaniu brata swego szefa. Niestety czekało ich przedtem kilka niemiłych niespodzianek.

Walka z Deidarą. Poszukiwanie Itachi'ego


Pierwszą i jak dotąd jedyną (ale za to bardzo poważną przeszkodą) był inny członek Akatsuki, maniak sztuki - Deidara. Sasuke pewny siebie stanął z nim do walki by za chwilę stoczyć najcięższą walkę w swoim dotychczasowym życiu. Okazało się, że Deidara postawił mu bardzo twarde warunki. Młody Uchiha chciał jak najszybciej załatwić swojego przeciwnika, wydobyć z niego informację na temat miejsca pobytu Itachi'ego i rozpocząć na dobre proces pościgowy. Podczas walki Deidary z Sasuke obecny był również partner tego pierwszego - Tobi ale on nie brakł udziału w walce. Sasuke od samego początku do samego końca zachował trzeźwy umysł i to w dużej mierze pozwoliło mu na odniesienie końcowego sukcesu. Zanim do tego doszło zdążył napsuć Sasuke trochę krwi. Okazało się, że Deidara doskonale znał możliwości Sharingan'a i dwa razy nie przegra z tą samą bronią (kiedyś walczył z Itachi'm przegrywając został wcielony do Akastuki). Tak więc wytrenował on swoje oko tak by było niewrażliwe na moc najpotężniejszej broni Klanu Uchiha. Faktycznie udało mu się to perfekcyjnie. Sasuke musiał użyć przeklętej pieczęci na drugim poziomie lecz na niewiele to się zdało. Z pewnością już niedługo rozstrzygnąłby walkę na swoją korzyść aczkolwiek Deidara ułatwił i przyśpieszył mu bardzo zadanie. Postanowił użyć "broni" ostatecznej wiedząc, że jego "sztuka zwycięży" i wysadził się popełniając w tym momencie samobójstwo. Tak czy owak śmierć była mu pisana bo praktycznie nikt nie był w stanie pokonać Sasuke. Mimo to Uchiha przeraził się nieco widząc wybuch o ponad dziesięciokilometrowym zasięgu. Musiał poświęcić szefa wszystkich węży Mandę, którego podmienił z samym sobą sprawiając, że to ogromny wąż a nie Sasuke stracił w tej walce życie. Po walce czekała go krótka rekonwalescencja. Przeleżał w łóżku bardzo krótki okres gdyż jak sam mówił, że po wchłonięciu Orochimaru jego szybkość gojenia ran radykalnie wzrosła. Gdy już był w pełni sił mogli wyruszać na poszukiwanie Itachi'ego. Niestety Deidara przed śmiercią nie wyjawił sekretu związanego z aktualnym miejscem starszego Uchihy.

Spotkanie z bratem


Mimo śmierci Deidary Sasuke postanowił kontynuować poszukiwania. Powiedział reszcie swoich towarzyszy, że pójdzie sam ponieważ musi coś sprawdzić. W tym czasie Itachi rozmawiał z rozwścieczonym Naruto, który nie wytrzymał nerwowo i rzucił się na niego. Sasuke nawet nie podejrzewał, że za chwilę nastąpi tak długo wyczekiwany przez niego moment spotkania po latach. Oczywiście młodszy Uchiha ucieszył się z wizyty brata aczkolwiek był bardzo zaskoczony. Rozpoczyna się prolog walki. Sasuke atakuje Itachi'ego, raniąc go lecz szybko okazuje się, że to był tylko klon. Po chwili przybywają zaniepokojeni długotrwałą nieobecnością szefa: Karin, Suigetsu i Juugo. Sasuke nie odpowiada to za bardzo ponieważ wyraźnie kazał czekać im na sygnał. Ku zdziwieniu wszystkich Itachi wyznacza miejsce ostatecznego rozrachunku w siedzibie Klanu Uchiha.

Upragniona walka, okrutna prawda


W końcu nadszedł dzień, o którym Sasuke marzył od "tego" pamiętnego dnia. Stanął oko w oko z oprawcą swoich najbliższych. Młody Uchiha wierzył, że jest już wystarczająco potężny by stawić czoła najsilniejszemu. W tym właśnie celu rozpoczął z nim walkę. Pierwsze chwile starcia to typowa strategiczna zagrywka na genjutsu, z której nikt nie wyszedł zwycięsko. W międzyczasie Sasuke dowiaduje się kilku dramatycznych faktów z historii swojego Klanu. Itachi wyjawił mu sekret owianego mroczną tajemnicą legendarnego założyciela i twórcy potęgi Klanu Uchiha. Z dalszych informacji wynika, że owy MS nie jest ostateczną formą rozwoju Sharingan'a.




Uchiha Madara


- jest to legendarny założyciel Klanu Uchiha i Konoha-gakure. Najpotężniejszy przedstawiciel Klanu Uchiha dorastał wraz ze swoim młodszym bratem, trenując i doskonaląc swoje umiejętności. Obu udało się opanować Mangekyou Sharingan'a i dzięki temu przejęli władze nad klanem. Jednak to co dobre szybko się kończy. W tym wypadku nie jest to do końca trafne stwierdzenie gdyż Madarze nigdy nie zależało na losach brata! Wręcz przeciwnie miał wobec niego inne - okrutne plany!


Niezwykle ciężko obiektywnie jest ocenić postawę Madary. Z jednej strony podziwiany i początkowo uwielbiany przez tłumy. Z drugiej zaś bezwzględny morderca, który dopuścił się najokrutniejszych ze zbrodni. Mimo wszystko spróbuję zrobić wszystko aby jak najdokładniej przybliżyć wam losy najpotężniejszego shinobi jaki kiedykolwiek stąpał po "tym" świecie...

Tak jak już wspomniałem nieco wyżej wraz z Shodaime (późniejszym I Hokage) był współzałożycielem Wioski Ukrytego Liścia. Do swoich sukcesów bezwątpienia może zaliczyć "stworzenie" własnego Klanu... Tak to właśnie ów Madara był twórcą przyszłej potęgi wszystkich Uchiha oraz ich największego sekretu - ocznego doujutsu - Sharingan'a! Wraz ze wzrostem swojej potęgi "Pierwszy" Uchiha zaczął mieć wizje własnego świata, która z całą pewnością nie była utopia. Lecz w pewnym momencie zaczęły "odzywać się" problemy zdrowotne związane ze wzrokiem.

Shodaime widząc, że jego najlepszy przyjaciel zaczął schodzić na stronę ciemności postanowił powstrzymać go za wszelką cenę. Wszystko było spowodowane tym, że Uchiha Madara miał nieco inny pogląd na świat niż Shodaime. Ten drugi chciał stworzyć Konohę po to by za pomocą mieszkających tam Ninja przejąć kontrole nad całym światem. Shodaime zaś chciał stworzyć spokojną osadę, która miała na celu chronić mieszkańców Kraju Ognia. Dwaj Ninja zmierzyli się w ostatecznej walce w Dolinie Końca (to samo miejsce gdzie miała miejsce walka Sasuke i Naruto). Starcie to zakończyło się ostatecznym zwycięstwem Shodaime i to został nazwany Pierwszym Hokage. Jako pamiątkę uwieczniającą tą podniosłą chwilę mieszkańcy Wioski Liścia postanowili wznieść posągi z podobiznami legendarnych założycieli Konohy. Po tych wydarzeniach całkowity upadek Uchihy stał się faktem.

Madara zaczął tracić wzrok a powodowało to używanie Mangekyou . Jego oczy traciły światło i zmierzały ku ciemności. Madara próbował wszystkich sposobów, ale bez skutecznie. Postanowił więc, że spróbuje samodzielnie odnaleźć "antidotum" na swoją niepowtarzalną dolegliwość. Nowym źródłem światła, miały zostać oczy jego brata. Poprzez "zabranie" mu oczu Madara zdobył Eternal Mangekyou Sharingan, dzięki któremu dostał potężną moc. Rzecz jasna był on pierwszym (i jak dotąd jedynym użytkownikiem legendarnego poziomu rozwoju Sharingan'a). Mając niemalże nieograniczoną moc i zdolności postanowił je w pełni wykorzystać do swoich niecnych celów. Właśnie w tym miejscu mamy niepowtarzalną okazję zaobserwować jego negatywną "ewolucję" z dobrego i kochanego twórcy potęgi Konohy do okrutnego i bezwzględnego tyrana, dla którego losy jego niedawnych podopiecznych i przyjaciół stały się zupełnie obojętne. Madara zaczął być uznawany za najpotężniejszego ninja na całym świecie, jego władza i potęga była tak ogromna ogromna, że praktycznie nikt nie był w stanie mu się przeciwstawić.

Po porażce z dawnym przyjacielem Madara ukrył się i przez lata nic nie było o nim słychać. Dopiero na 12 lat przed wydarzeniami z teraźniejszej linii fabularnej "Naruto" Uchiha przybył do Konohy, aby ją zniszczyć. Przyzwał on Kyuubiego, który miał na celu całkowicie unicestwić Wioskę Liścia. Madara napotkał jednak przeszkodę. Był nią Namikaze Minato - Yondaime, który używając techniki Shiki Fuunin zapieczętował Kyuubi'ego w ciele swojego syna - Naruto. Po tych wydarzeniach, które przyniosły mu kolejną druzgocącą klęskę legendarny Uchihaa założył Akatsuki, w którego cieniu się skrył.

Postanowił on jednak wrócić do Konohy i tam znaleźć kogoś kto pomógłby mu na nowo odzyskać potęgę. Wybrańcem okazał się był Itachi, pragnący sprawdzić swój potencjał i drzemiące w nim możliwości. Właśnie kogoś takiego szukał nasz bohater. Odważny młody Uchiha stał się jego uczniem i wspólnikiem. Madara zdradził mu sekret Mangekyou Sharingana, i... nakazał zabić mu jego najdroższego sercu przyjaciela- Shisuiego. Itachi wykonał to zadanie "celująco". Następnie pomógł mu wybić cały klan Uchiha, z wyjątkiem Sasuke.

Obecnie Madara podszywa się pod dzieciaka z Akatsuki, Tobi'ego. Gdy pokazał Pein'owi swoją tożsamość ten mianował go liderem Akatsuki Jego celem jest odzyskanie pierwotnej siły Sharingan'a, pragnie aby wszystko wróciło na swoje miejsce. Z pewnością pragnie również aby na powrót przypomnieć wszystkim o sobie - jako najpotężniejszym shinobi w historii.
Czy mu się to uda? Jaką mocą dysponuje legendarny i wszechpotężny Madara ujawni całą swoją moc? Jeśli tak to kto będzie w stanie stoczyć z nim równorzędny pojedynek..

Ostatnio edytowany przez Sasori-Sama (2008-06-30 09:40:52)

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.girugamesh.pun.pl www.pookemoon.pun.pl www.uf-clan.pun.pl www.naszaklasa2c.pun.pl www.detroforum.pun.pl